Przyszli wolontariusze...

Na terenie naszej gminy rozpoczęła się akcja tworzenia wolontariatu. Dzięki niej mieszkańcy będą mogli skorzystać z pomocy, czasem bardziej wartościowej niż wsparcie finansowe, bo płynącej z dobroci serca drugiego człowieka.

4 listopada br. w Urzędzie Gminy odbyło się pierwsze spotkanie dla osób zainteresowanych działalnością wolontarystyczną. Przyszło na nie ok. 20 osób w różnym wieku: gimnazjaliści, licealiści, osoby pracujące zawodowo i emeryci. W spotkaniu uczestniczyli również pracownicy GOPS i radna Agnieszka Matuszewska.

Zaczyna się od GOPS

Spora frekwencja pozytywnie zaskoczyła organizatorów spotkania. Tworzeniem wolontariatu w Gminie i jego koordynacją zajmie się GOPS. Pracownicy socjalni pracują w terenie, mają więc informacje dotyczące sytuacji mieszkańców naszej gminy potrzebujących pomocy. A takich osób nie brakuje, chociaż może nie zawsze je dostrzegamy. Jak powiedziała Alicja Napurka, kierownik GOPS - czasem wydaje nam się, że całe zło dzieje się gdzieś indziej, że narkotyki, niepełnosprawni, osoby starsze czy alkoholizm są wszędzie tylko nie w Babicach. Ale rzeczywistość jest inna i tych problemów u nas również nie brakuje. Są np. dzieci, najczęściej z rodzin dysfunkcyjnych, które potrzebują pomocy w lekcjach. Zdarzyło się nam, że dziecko poprosiło o pomoc w nauce, ale zaznaczyło aby korepetycje odbywały się poza domem... Alicja Napurka opowiedziała o różnych formach pracy wolontariusza. Może to być sprzątanie mieszkania, robienie zakupów, opieka nad niepełnosprawnym pomoc w odrabianiu lekcji czy wiele innych.
Wielu osobom wolontariat kojarzy się z wielką ideą, poświęcaniem ogromu czasu, sił i zaangażowania. A tymczasem to zwykła pomoc...
O szczegółach formalnych działalności wolontarystycznej opowiedziała Bożena Marczak - koordynator wolontariatu w gminie. Opracowany zostanie statut wewnętrzny wolontariatu w Babicach i regulamin, który można będzie zmieniać w miarę potrzeb. Jeżeli dana osoba zdecyduje się zostać wolontariuszem, podpisane zostanie porozumienie między nią a GOPS. Każdy chętny wypełni formularz, określi tam czas, który może poświęcić pracy i formę pomocy, jaką wybrał. Wolontariusze będą wysyłani w miejsca już sprawdzone przez koordynatora, bezpieczne. Np. jeżeli dziecko potrzebujące pomocy w lekcjach będzie wywodzić się z rodziny patologicznej, to korepetycje odbędą się na neutralnym gruncie szkoły czy świetlicy. Na pierwsze spotkanie do osoby potrzebującej pomocy wolontariusz pójdzie z koordynatorem.

Działanie z potrzeby serca

Wszyscy chętni powinni pamiętać, że wolontariat niczego nie narzuca, każdy wybiera taką formę pomocy, w jakiej swoim zdaniem najlepiej się sprawdzi. Pierwszy wybór nie musi być trafny. Jeżeli wolontariusz zdecyduje, że nie chce dalej zajmować się chorym dzieckiem, bo to jest ponad jego siły, to zawsze może zrezygnować. Chodzi przecież o to, aby skutecznie pomóc, a nie trwać w czymś wbrew sobie, ale zgodnie z deklaracją. Wolontariusz, który podpisze porozumienie z GOPS, zostanie objęty ubezpieczeniem OC. Będzie też miał możliwość otrzymania zwrotu kosztów przejazdu komunikacją miejską.
Osoby niepełnoletnie muszą mieć zgodę rodziców na pracę w wolontariacie.

Podzielmy się doświadczeniami

Okazało się, że wśród uczestników spotkania były osoby mające doświadczenie w pracy wolontarystycznej. Pani Wanda Śladowska opowiedziała o swojej działalności dla dobra innych, którą prowadzi od prawie 30 lat. Obecnie pracuje jako wolontariuszka w Caritasie. Odwiedza dom pomocy społecznej w Warszawie na ul. Bednarskiej, gdzie zajmuje się opieką nad starszymi osobami.
Jak powiedziała, wolontariat to bardzo trudna i odpowiedzialna praca, z której nie można zrezygnować. Podejmuje się ją na całe życie.
Małgorzata Gutte - Jesionowska jako wolontariuszka wyjechała na turnus rehabilitacyjny z podopiecznymi ośrodka opiekuńczo - rehabilitacyjnego w Milanówku. Jak przyznała, taka całodobowa opieka nad niepełnosprawnymi to niezwykłe przeżycie z korzyścią dla obu stron. Pani Małgosia pracuje z dziećmi w Ośrodku w Bliznem i z praktyki zna problemy rodziców dzieci uczęszczających tam na zajęcia. Najczęściej potrzebna jest pomoc w dowiezieniu dziecka do Ośrodka, aby matka w tym czasie mogła ugotować obiad czy zająć się domem. Wiele matek wozi dzieci autobusami, co jest szczególnie uciążliwe. Pomoc wolontariusza w tych przypadkach byłaby nieoceniona.

Nowe stare zjawisko

Dla większości mieszkańców naszej gminy wolontariat jest zjawiskiem nowym. - Osoby, do których chcielibyśmy wysłać wolontariuszy i rozmawiamy z nimi o tym, często są zaskoczone - mówi Alicja Napurka. - Ludzie nie są przygotowani na taką pomoc, nie mają do niej przekonania. Ale są już pierwsze zgłoszenia. Pracownicy GOPS mają potrzebne informacje a wolontariusze wolę pomocy, mam więc nadzieję, że wkrótce wspólnie pomożemy jak największej liczbie potrzebujących. Wśród uczestników spotkania było kilka osób zdecydowanych, które od razu zadeklarowały gotowość pracy w wolontariacie. W każdej chwili możemy się do nich przyłączyć...

Co mówią mieszkańcy?

Mieszkańcy naszej gminy mieli okazję wypowiedzenia się nt. zapotrzebowania na wolontariat wypełniając ankiety, udostępnione w obiektach użytku publicznego. Niestety, nie było dużego zainteresowania tym tematem.
Z wypełnionych ankiet wynika, że najbardziej potrzebna jest pomoc rodzicom w opiece nad dzieckiem niepełnosprawnym (36% głosów), korepetycje z matematyki, języka polskiego i angielskiego oraz fizyki (32%), pielęgnacja osoby starszej, niepełnosprawnej (14%), kontakt z osobą samotną (14%), mniejsze zainteresowanie było zakupem i dowozem żywności, przygotowaniem posiłków i sprzątaniem (4%).

ak.