Dzisiaj jest sobota 20 kwietnia 2024 r. imieniny Agnieszki, Amalii, Czecha
Spis treści
Z Gminy | Z urzędów | Z terenu
Od czegoś trzeba zacząć - rozmowa z radnym Tadeuszem Wiśniewskim
Z sesji Rady Gminy - zwołano sesję nadzwyczajną
Jaskółki nad Warszawską - kiedy będziemy mieć lepszą drogę?
Siła złego na jednego - parę słów o Spółce Wodnej
Nie lękajcie się... Ojciec Święty jest duchem z nami
Temat miesiąca
Mamy Plac Jana Pawła II
Bezpieczna gmina
Czy grozi nam żywioł ognia? - konsekwencje dla podpalaczy
Pomoc to również nadzieja - parę słów o wolontariacie
Mieszkańcy naszej gminy
Spotkanie wspomnieniowe - w 10 rocznicę śmierci wójta St. Zająca
Listy do redakcji
Jeszcze trochę o historii gazety i pojemnikach na posegregowane odpady
Kultura | Oświata | Sport
Szóstoklasiści sprawdzeni - już po egzaminach
Mistrzostwa Polski w siatkówce plażowej - będą w naszej gminie!
Taneczny Dzień Wiosny w Szkole Podstawowej w Starych Babicach
Do pobrania
gazeta w wersji pdf
Kontakt

 

Adres redakcji:
05-082 Stare Babice, ul. Rynek 32,
tel. 22 722-92-08, 604-881-527

Redaktor naczelny:
Marcin Łada,
Sekretarz redakcji:
Karolina Gwarek
e-mail: redakcja.babice@gmail.com

Wydawca:
Gminna Biblioteka Publiczna
w Starych Babicach,
05-082 Stare Babice; ul. Polna 40
tel. 22 722 92 77
e-mail: bibbab@interia.pl

NUMER KONTA WYDAWCY:
WBS o/Stare Babice
37 8015 0004 3015 0734 2030 0001


Zapraszamy do ogłaszania się na łamach Gazety Babickiej
Wszystkie uzyskane środki z reklam wspomagają budżet Gminnej Biblioteki i są wykorzystywane do uzupełniania księgozbioru i audiobooków.

 

 

Gazeta Babicka 04/2005

Pomoc to również nadzieja...

Już dawno temu przestałam wierzyć, że ktoś będzie chciał mi pomóc, dopóki nie poznałam Eweliny - mówi pani Teresa ze Starych Babic. - Wychowuję sześcioro dzieci i jest mi czasem naprawdę ciężko. Okazało się, jak to często w życiu bywa, że na rodzinę i znajomych nie mogę zbytnio liczyć. Dopiero dzięki Ewelince uwierzyłam w ludzi i od kiedy do nas przychodzi, jest mi naprawdę dużo łatwiej. Znalazłam nie tylko pomoc w opiece nad dzieciakami, ale przede wszystkim nową energię do życia. Nie czuję się już taka samotna. Dzieci też nie mogą się doczekać, kiedy przyjdzie Ewelina...
Życie pani Teresy i jej sześciorga dzieci odmieniła kilkunastoletnia dziewczyna, która chciała pomagać innym. Ewelina jest wolontariuszką. Podobnie jak kilkanaście osób z naszej gminy zdecydowała się zrobić krok w kierunku drugiego człowieka. Zechciała poświęcić trochę swego czasu, aby pomagać innym.

Po prostu pomoc
Słowo wolontariat jest coraz bliższe mieszkańcom naszej gminy, wszyscy przyzwyczajamy się do niego. Wiele osób kojarzy to pojęcie z jakąś wielką ideą, heroicznymi czynami i poświęcaniem ogromnej ilości czasu. A tymczasem wolontariat może być najprostszą formą pomocy. Ewelina raz w tygodniu przez trzy godziny zajmuje się sześciorgiem dzieci pani Teresy. Bawi się z nimi, czyta bajki, rysuje, zabiera na spacery. W tym czasie ich mama może np. zrobić zakupy, na które trudno jest się jej wybrać z gromadką dzieci, szczególnie że do najbliższego sklepu ma ok. 2 km i nie ma samochodu. Pani Teresie jest tym trudniej radzić sobie z wychowaniem dzieci, że jest właściwie sama. Mąż często wyjeżdża na kilka miesięcy do pracy za granicę a w gminie nie ma rodziny, gdyż pochodzi z Rzeszowa. Ale jak przyznaje, od grudnia - kiedy poznała Ewelinę - jej życie zmieniło się na lepsze.

Wystarczy impuls
- Proszę Pani, a czego my się tak naprawdę uczymy? - zapytał Panią Annę jej podopieczny ze Szkoły Podstawowej w Babicach. Pani Anna z Latchorzewa jest bowiem nauczycielką w jednej z warszawskich szkół, a w Babicach prowadzi zajęcia z reedukacji dla trójki dzieci. Też w ramach wolontariatu. Chociaż pani Ania ma dużo zajęć, postanowiła zrobić jeszcze coś więcej. Gdy dowiedziała się o akcji tworzenia wolontariatu w naszej gminie, nie wahała się ani przez moment. Potrzebny był jej taki impuls...
Formą wolontariatu jest pomoc w odrabianiu lekcji, robieniu zakupów, sprzątaniu mieszkania czy zwyczajna rozmowa. Bo tak naprawdę, ile jest osób tyle różnych potrzeb.

Więcej wolontariuszy niż potrzebujących
Bardzo budujące i optymistyczne jest to, że w naszej gminie coraz więcej osób dostrzega potrzeby innych ludzi i rozumie, jak cenna może być dla nich pomoc.
Akcja tworzenia wolontariatu rozpoczęła się u nas jesienią ub.r. Na pierwsze informacyjne spotkanie przyszło kilka osób. Wraz z upływem czasu rodzina wolontariuszy powiększa się. Duża w tym zasługach pracowników GOPS, którzy starają się, aby coraz więcej osób zachęcić zarówno do udzielania jak i do korzystania z takiej możliwości pomocy.
Co ciekawe, część wolontariuszy jest nadal "bezrobotna". Przybywa bowiem chętnych by pomagać, jednak mało osób zwraca się o pomoc. Różne mogą być tego powody. Może najzwyczajniej wstydzą się o cokolwiek prosić. Szczególnie w ludziach starszych tkwi także zrozumiały strach przed wpuszczeniem do domu kogoś obcego. Wolontariusz nie jest jednak osobą anonimową, wziętą nie wiadomo skąd. To mieszkaniec naszej gminy, sprawdzony przez pracowników GOPS, znany nie tylko z imienia i nazwiska. Zdaniem pracowników GOPS jest to zawsze osoba godna zaufania.
Takim "bezrobotnym" jest ciągle pan Marek, który od początku przychodzi na spotkania wolontariuszy w nadziei, że ktoś będzie potrzebował jego pomocy. Jak mówi, ma dużo wolnego czasu i chętnie poświęciłby go komuś innemu. Mógłby pomóc w pracach gospodarskich, zrobić zakupy czy przynieść węgiel. Pan Marek jest jedynym mężczyzną wśród naszych wolontariuszy. Jak podkreśla, wielu ludziom mężczyzna kojarzy się z jakimś zagrożeniem. Może coś ukradnie, albo jeszcze coś gorszego - myślą ludzie. Jednak sądzimy, iż trzeba przełamać pierwsze lody. Pomagać mogą nie tylko kobiety. Dlatego też apelujemy do wszystkich, którzy potrzebują pomocy, aby odważyli się zwrócić o nią do GOPS. Wiele osób czeka, aby móc ofiarować swój czas i umiejętności - działanie płynące z dobroci i potrzeby serca.

Spotkania jak w rodzinie
Wspólny cel i działanie bardzo jednoczą ludzi. Wolontariusze z naszej gminy tworzą już sporą rodzinę, która spotyka się i rozmawia o problemach i radościach tej pracy. Kolejne z takich spotkań odbyło się 10 marca i miało charakter wielkanocny. Przy stole w sali konferencyjnej Urzędu Gminy zasiedli wolontariusze, przyszli i obecni, osoby, które korzystają z ich pomocy oraz organizatorzy, czyli pracownicy GOPS. Była to doskonała okazja, aby się lepiej poznać. W miłej atmosferze osoby zaangażowane w tę piękną działalność, jak np. Pani Wanda Śladowska, opowiadały o swoich doświadczeniach, dzieliły się spostrzeżeniami i uwagami. Nie zabrakło śmiechu i wzruszeń, bo takie jest właśnie życie. Warto pamiętać, aby w swoim zabieganym życiu znaleźć chwilę dla drugiego człowieka. Uśmiech wdzięczności będzie najpiękniejszą nagrodą.

Aneta Kołaczyńska





ostatnia aktualizacja - 25.01.2014;    webmaster     Stronę od 20.06.2004 odwiedzono - razy