Przedszkole bez zabawek
Ciekawa innowacja pedagogiczna
W borzęcińskim przedszkolu wszystkie zabawki wysłano na wakacje. Z półek zniknęły drewniane klocki, plastikowe lalki i pluszowe zwierzątka. Przez cały tydzień przedszkolaki bawiły się świetnie, mając do dyspozycji wyłącznie własną wyobraźnię.
Pomysł akcji "Przedszkole bez zabawek" zrodził się jedenaście lat temu w jednym z przedszkoli w Górnej Bawarii. Wychowawcy postanowili namówić dzieci do tego, aby same wymyślały zabawy dla siebie i swoich rówieśników, posługując się własną wyobraźnią, a nie gotowymi zabawkami. Celem akcji było zapobieganie uzależnieniom. Wprawdzie ten problem nie dotyka zbyt często przedszkolaków, jednak już w tak młodym wieku ogromne znaczenie mają działania profilaktyczne. Okazuje się bowiem, że dzieci w czasie zabaw zdobywają ważne życiowe umiejętności, takie jak zdolność komunikowania się z otoczeniem, asertywność i poczucie własnej wartości, które w późniejszych latach chronią je przed uleganiem nałogom.
Akcję "Przedszkole bez zabawek" przeprowadziły w tym roku nauczycielki z przedszkola w Borzęcinie Dużym. Zorganizowały ją już po raz trzeci. Wychowawczyniom zależało na tym, aby dzieci nauczyły się walczyć z nudą, wykorzystując swoją fantazję. Chodziło im również o to, by maluchy więcej czasu poświęcały na zabawy z rówieśnikami i chętniej ze sobą rozmawiały.
W pierwszym dniu akcji (12 lutego) dzieci otrzymały list z wiadomością, że zabawki opuszczają przedszkole i wyjeżdżają na tygodniowy wypoczynek. Pomogły im przygotować się do podróży i wysłały je "na ferie".
Przez cały tydzień maluchy świetnie radziły sobie bez zabawek. Z dnia na dzień wykazywały się coraz większą pomysłowością: same wymyślały i organizowały zabawy, wykorzystując w tym celu przyrządy gimnastyczne (szarfy, materace, piłki, woreczki), kolorową chustę, instrumenty muzyczne, farby, plastelinę, krepinę, kolorowy papier. W kąciku teatralnym dzieci samodzielnie wykonywały kostiumy, maski i kukiełki, a następnie przebierały się i wystawiały przedstawienia na podstawie popularnych bajek, takich jak "Czerwony Kapturek", "Kot w butach", "Jaś i Małgosia". W kąciku plastycznym malowały farbami, wyklejały z kolorowego papieru i krepiny, lepiły z plasteliny i masy solnej. Do przedszkola przynosiły również z domów papierowe i blaszane pudełka, wykałaczki, patyczki i koraliki. Używały ich do wykonywania zabawek, które znakomicie zastępowały im przedmioty kupowane w sklepach.
W czasie trwania akcji maluchy zachowywały się bardzo spokojnie. Dłużej niż zwykle skupiały się na jednej, wymyślonej przez siebie zabawie, chętniej bawiły się w grupach i więcej ze sobą rozmawiały. Tydzień bez zabawek okazał się ciekawym doświadczeniem zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych -wychowawców i rodziców. W tym czasie maluchy rozwinęły swoją pomysłowość i kreatywność. Nauczyły się także, że do dobrej zabawy wystarczy jedynie odrobina fantazji.
Jak twierdzą pedagodzy, tego typu akcje dają przedszkolakom wiele radości, nie powinny jednak prowadzić do całkowitego wykluczenia gotowych zabawek z dziecięcej edukacji. Nie można zaprzeczyć ich istotnej roli w rozwoju najmłodszych: dla przykładu dzięki lalkom dzieci opanowują wiele ważnych ról społecznych, gry planszowe pomagają im z kolei radzić sobie z goryczą porażek. Trzeba jednak pamiętać, że nawet najpiękniejsze zabawki nie zastąpią dzieciom kontaktów z rodzicami i rówieśnikami, nie ugaszą bowiem ich pragnienia miłości i akceptacji ze strony bliskich.
Julita Mikołajczak-Mydlak
|