Dzisiaj jest czwartek 18 kwietnia 2024 r. imieniny Apoloniusza, Bogusławy, Goœcisławy
Spis treści
Z Gminy | Z urzędów | Z terenu
Warsztaty HACCP
Kwiaty zamiast śmieci
Nastał czas radości!
Z sesji rady gminy
Razem o naszych sprawach
Babickie Towarzystwo Cyklistów
Temat miesiąca
Dzień Ziemi
Powiatowy Konkurs Muzyczny
Bezpieczna gmina
Strzały w Babicach
Spotkanie przed szczytem
Nie muszę być bezbronna!
Informacje
Nowości w zasiłkach
Za pięć dwunasta - dopłaty dla rolników
Sport
Dwa razy srebro...
To jest piłka!
Do pobrania
gazeta w wersji pdf
Kontakt

 

Adres redakcji:
05-082 Stare Babice, ul. Rynek 32,
tel. 22 722-92-08, 604-881-527

Redaktor naczelny:
Marcin Łada,
Sekretarz redakcji:
Karolina Gwarek
e-mail: redakcja.babice@gmail.com

Wydawca:
Gminna Biblioteka Publiczna
w Starych Babicach,
05-082 Stare Babice; ul. Polna 40
tel. 22 722 92 77
e-mail: bibbab@interia.pl

NUMER KONTA WYDAWCY:
WBS o/Stare Babice
37 8015 0004 3015 0734 2030 0001


Zapraszamy do ogłaszania się na łamach Gazety Babickiej
Wszystkie uzyskane środki z reklam wspomagają budżet Gminnej Biblioteki i są wykorzystywane do uzupełniania księgozbioru i audiobooków.

 

 

Gazeta Babicka 04/2004

Wracałam po pracy do domu, był piękny zimowy wieczór, pod nogami skrzypiał mróz. Marzyłam: jeszcze dwieście kroków,... sto pięćdziesiąt... i zaraz napiję się gorącej herbaty. Już widziałam drzwi swego domu, sięgałam do kieszeni, by wyjąć klucze, gdy nagle... Ktoś się na mnie rzucił, próbował wyrwać torebkę, uderzył mnie, a może ja jego, nie pamiętam..., bolało, ale działo się niejako poza mną. Na szczęście mój wierny Rex ujadaniem wystraszył tego człowieka, sąsiedzi wyjrzeli na drogę. Byłam bezpieczna, ale na jak długo?

Historia 34 - letniej Anny D. jest jedną z setek podobnych. Życie pisze przerażające scenariusze, jeden z nich opiera się na schemacie: bezbronna kobieta a naprzeciw brutalny mężczyzna i przemoc. Wiele pań przeżyło koszmar napadu, pobicia, zastraszenia, rabunku. Czasem udaje się wyjść bez większego uszczerbku na zdrowiu, ale ślad w psychice pozostaje. Takie rany długo się goją. Kobieta w przeciwieństwie do mężczyzny nie ma wrodzonego instynktu walki, ale może wypracować umiejętność samoobrony. Najważniejsze, to przełamać strach i uwierzyć, że nie jesteśmy wcale bezbronne wobec silniejszego... Jak radzić sobie w różnych sytuacjach zagrożenia wie już dwadzieścia kobiet z naszej gminy, które w marcu br. ukończyły kurs samoobrony, zorganizowany przez Komendę Powiatową Policji w St. Babicach. Zajęcia odbywały się w Babicach i Borzęcinie, obejmowały 30 godzin intensywnych ćwiczeń podnoszących sprawność fizyczną i umiejętności obronne.
Uczestniczyliśmy (jako goście oczywiście) w ostatnich zajęciach w SP w Babicach. Zwinność pań, wprawa i pomysłowość, z jaką radziły sobie z fingowanymi atakami przeciwniczek wzbudziły podziw i respekt.
- Gdy byłam nastolatką, zaczepił mnie na przystanku żołnierz, zaczął przyciskać do ściany i próbował obmacywać. Przeżyłam wtedy horror - opowiada Aldona Ch. z Babic. - Do dziś to wspomnienie tkwi w mojej podświadomości. Takie przeżycia dają o sobie znać w chwili zagrożenia, sprawiają, że kobieta jest jak sparaliżowana, nie jest w stanie nic zrobić. Niedawno na przejściu dla pieszych w Warszawie agresywny człowiek, który przechodził na czerwonym świetle, kopnął w mój samochód, bo zatrąbiłam. Kilka miesięcy temu pewnie bym się wystraszyła. Ale teraz otworzyłam drzwi i go przegoniłam, zaczął uciekać, bo myślał, że pobiegnę za nim. Dzięki zajęciom samoobrony poczułam się silniejsza, pewniejsza siebie, mniej bezradna, a zawsze byłam strachliwą kobietą.
- Do zapisania się na kurs sprowokowała mnie sytuacja rodzinna - wyznaje Teresa J. z Babic - Często doznawałam przemocy ze strony członka rodziny, a to boli podwójnie. Zaprosiła mnie tutaj koleżanka z pracy, początkowo nie widziałam w tym większego sensu. Jednak po drugich zajęciach spodobało mi się, ćwiczenia pozwoliły się odstresować, zapomnieć o wielu przykrych sytuacjach. A jednocześnie poczułam się bezpieczniejsza, odważniejsza. Poznałam odpowiednie chwyty, więc nie obawiam się już ataku i druga strona to wyczuwa. Moje życie naprawdę zmieniło się na lepsze. Szkoda, że nie znałam samoobrony wcześniej...
- Mnie zmobilizowała historia mojego byłego szefa - powiedziała Alicja N. z Babic.- Niedawno pobierał pieniądze z banku i został napadnięty. Ale ma czerwony pas w judo, poradził więc sobie z dwoma młodymi, silnymi napastnikami. Pomyślałam, że i ja też tak mogę się bronić, niewiadomo przecież co mnie może w życiu spotkać. Z racji swej pracy często chodzę po zmierzchu, nieraz w niebezpieczne miejsca, taki kurs jest dla mnie na pewno bardzo przydatny. Wcześniej nie miałam nawyku siłowania się, szarpania z kimś, podejmowania walki, a teraz już nie będę uciekać przed przestępcą.
Podczas zajęć kobiety dowiedziały się m.in. jak wybronić się podczas ataku napastnika i że najważniejsze jest chronić głowę. Będą też pamiętały, że skuteczną bronią mogą być kluczyki, spinki, dezodorant i inne skarby damskich torebek czy kieszeni. Napastnika można też pokonać... piaskiem rzuconym w oczy.
- Chociaż te zajęcia były wyczerpujące, jednak okazały się przyjemne, bo robiłyśmy coś dla siebie - powiedziała Teresa Grobel, pomysłodawczyni kursu.- Każda kobieta powinna przejść taki kurs, żeby czuć się pewniej i bezpieczniej. Wiele mieszkanek gminy było zainteresowanych zajęciami, ale nie mogły przyjść ze względu na brak czasu. Nadal niektóre pytają mnie, czy kurs będzie powtórzony. Zapisanie się to pierwszy krok, trzeba jeszcze mieć wolę wytrwać ciężki trening. W naszej gminie na kurs zgłosiły się łącznie 44 panie, kurs ukończyło 20 z nich, wszystkie otrzymały stosowne certyfikaty.
W St. Babicach kobiety zdobywały umiejętności pod czujnym okiem nadkomisarza Sławomira Smatera z Wydziału Doskonalenia Zawodowego Komendy Stołecznej Policji. Jest on trenerem w klubie sportowym "Gwardia", wiceprezesem Polskiego Związku Judo, prowadzi I zespół judoków, jeden z jego zawodników ma kwalifikację olimpijską. W ub.r. "Gwardia" zdobyła tytuł klubowego mistrza Polski. - Celem podstawowym takiego kursu jest zapoznanie kobiet z tym, jakie są najbardziej typowe sytuacje zagrożenia i jak wtedy powinny walczyć. Przede wszystkim jednak pomoc w odkryciu "walecznego" ducha. Panie już nie boją się upaść, nie boją się uderzeń, bo potrafią je przyjąć. Ale najważniejsze, że wzmocniły się psychicznie, pokonały swoje lęki. Chociaż moja jednostka mieści się w okolicach Góry Kalwarii, z przyjemnością przyjeżdżałem do gminy St. Babice. Takich kursów powinno być jak najwięcej - powiedział Sławomir Smater.
Analogicznie zajęcia odbywały się w Borzęcinie, prowadził je nadkomisarz Tomasz Tuszyński, również z WDZ KSP.
Kurs sfinansowała w całości KPP w St. Babicach. Pomysł Teresy Grobel, nauczycielki wf, spotkał się z aprobatą i komendanta KPP insp. Jacka Piłkowskiego , z-cy Komendanta insp. Andrzeja Gajewskiego. Dzięki ich pomocy i zaangażowaniu szybko udało się zawrzeć porozumienie z Naczelnikiem Wydziału Doskonalenia Kadr KSP ins. Ryszardem Kozłowskim.

Aneta Kołaczyńska

ostatnia aktualizacja - 25.01.2014;    webmaster     Stronę od 20.06.2004 odwiedzono - razy