Za nami już czas Świętego Triduum Paschalnego, w kościołach naszej gminy mogliśmy adorować i podziwiać pięknie wykonane Groby Pańskie, które dostarczyły nam przeżyć nie tylko religijnych, ale również artystycznych. O kilka refleksji związanych z minionym czasem Wielkiej Nocy poprosiliśmy ks. prałata Jana Szubkę.
- Wbrew temu, co się powszechnie uważa, czas wielkanocnej radości jeszcze nie minął. On nadal trwa i będzie tak jeszcze przez dłuższy czas, aż do dnia Zesłania Ducha Świętego. Ale cofnijmy się najpierw o kilkanaście dni, ten czas należy bowiem postrzegać jako jedną całość. W Wielkim Tygodniu w sposób szczególny rozważaliśmy mękę, śmierć i zmartwychwstanie Pana
Jezusa. Rozpoczęliśmy go Niedzielą Palmową, która przypomina uroczysty wjazd Jezusa do Jerozolimy. On wiedział, że będzie podejmował mękę, Krzyż i cierpienie. Wiedział to, gdy inni śpiewali Mu radosne hosanna, ciesząc się z Jego przyjazdu. W Wielki Czwartek wspominaliśmy Ostatnią Wieczerzę z apostołami w wieczerniku i ustanowienie sakramentu Eucharystii i kapłaństwa.
Szczególnym momentem było tu umywanie nóg apostołom, które jest symbolicznym wyrazem miłości. PóĽniej przenieśliśmy Pana Jezusa do ciemnicy - co związane jest z rozważaniem Jego męki w Ogrójcu, kiedy przygotowywał się do drogi krzyżowej i Śmierci.
Naszym wyrazem tych rozważań była ciemnica, przypominająca scenę z "Pasji" Mela Gibsona.Był w niej pień, do którego uwiązano Jezusa podczas biczowania, ciernie, narzędzia męki i gwoĽdzie. Drugim szczególnym elementem adoracji był Grób Pański, który miał przypominać Grób w Jerozlimie. Pan Jezus obecny w Najświętszym Sakramencie doznawał od wiernych w Wielki Piątek szczególnego rozważania Jego męki. Dlatego w tym dniu w kościele panowała cisza, nie dzwoniono dzwonkami, a przy adoracji odczuwało się atmosferę głębokiego skupienia, zadumy i podziękowania Chrystusowi za Jego mękę, a z drugiej strony refleksji nad dziełem zbawienia, które się dokonało. Tradycyjnie już Groby Pańskie wyrażały także symbolicznie naszą rzeczywistość i odzwierciedlały codzienne życie. Drzewo, które jest zielone i korzeniami sięga grobu Jezusa mówiło nam, że trzeba obumrzeć, tak jak Chrystus, aby zmartwychwstać do nowego życia. Tradycją Wielkiej Soboty są Święconki - pokarmy, które przynieśli
wierni przypominały zatem potrawy spożywane w czasie Świąt. Chleb - pokarm podstawowy, mięso - znak baranka, jajko - przejaw nowego życia i sól chroniąca przed zepsuciem. PóĽniej przyszła radość Wielkanocy, kiedy to po czasie ciszy i zadumy Śpiewaliśmy radosne Alleluja! - czyli chwalcie Pana za mękę, Śmierć, a zwłaszcza za zmartwychwstanie. I teraz właśnie nadszedł czas największej radości. Pierwszą wyrażaliśmy w tzw. oktawie - 8 dniach po Wielkanocy, następna trwa obecnie przez kolejnych 40 dni (od Wielkanocy do Wniebowstąpienia), a póĽniej jeszcze przez 10 dni do Zesłania Ducha Świętego. To jest właśnie czas prawdziwej radości wielkanocnej, kiedy Śpiewa się w kościele radosne pieśni. Czas spleciony z wiosną, kwitnieniem kwiatów, wspaniałymi kolorami. Każde zmartwychwstanie jest
także wiosną Kościoła. Ale pamiętajmy, że również każda niedziela jest znakiem
zmartwychwstania. Powinno nas ono stale odnawiać i dawać siłę, tak jak naszemu symbolicznemu drzewu, które korzeniami sięga do spoczywającego Chrystusa. Niech zmartwychwstanie naucza nas miłości do ludzi i odczuwania miłości Jezusa i Jego dzieła zbawienia. Każda niedziela jest "Małą Wielkanocą". Życzę wszystkim, aby potrafili ją dobrze przeżywać i czerpać z niej radość - powiedział ks. prałat Jan Szubka.
mł.
|