Gdzie można spotkać Mistrza świata w Boksie Tajskim? W Tajlandii, w Paryżu czy gdzieś na egzotycznych wyspach? Nic podobnego. Wystarczy pojechać do Borzęcina. Tam przez cały miniony rok szkolny, w ZSP pracował Maciej Skupiński - Mistrz świata w Muay Thai.
Mistrz Maciej Skupiński trafił do szkoły w Borzęcinie właściwie przez przypadek. Ukończył studia na Wyższej Szkole Pedagogicznej i poszukiwał pracy. Akurat w ZSP był wolny etat i został tam nauczycielem. Przez rok pracował w świetlicy...
Sportem interesował się już w podstawówce. Najpierw akrobatyką, póĽniej karate- które uprawiał z powodzeniem przez 7 lat zdobywając medale na mistrzostwach Polski. Jednak zawsze fascynował go boks tajski, z zainteresowaniem oglądał relacje z turniejów przekazywane w telewizji satelitarnej.
- W Polsce przez wiele lat nie było żadnej sekcji Muay Thai- mówi Pan Maciej. -
Kiedyś jednak przyjechał do nas znakomity trener z Francji- Mendez, zorganizował seminarium i od tego momentu postanowiłem poświęcić się tej dyscyplinie. Zdobywa
łem umiejętności zarówno we Francji, jak i na Białorusi - gdzie pod okiem trenera Ewgienija Kotelnikowa odbywałem sparingi z najlepszymi zawodnikami świata. Te doświadczenia bardzo mi się przydały. Cały czas prowadziłem intensywne treningi i doskonaliłem umiejętności. Codziennie przez co najmniej 4 godziny pracowałem nad formą i techniką. To się jednak opłaciło.
W czerwcu ub. r. wygrałem I Międzynarodowy Puchar Polski Muay Thai, zdobywając
pierwsze miejsce i tytuł najlepszego technika turnieju, a we wrześniu wywalczyłem złoty medal w Kazachstanie i tytuł Mistrza Świata w kategorii 67 kg.
Należy dodać, że Maciej Skupiński zdobył mistrzostwo we wspaniałym stylu. W Kazachstanie walczył z 4 zawodnikami-dwóch znokautował w 1 i 2 rundzie, z pozostałymi wygrał na punkty. Dość powiedzieć, że nawet Kazachowie wiwatowali na jego cześć, był jedynym zawodnikiem mistrzostw, który wygrał z Kazachem.
- Szczególnie wzruszającym momentem było dla mnie zakończenie mistrzostw. Mazurek Dąbrowskiego grany w tamtym miejscu i spotkanie z Polonią miały niezwykły
wymiar. A przecież nie pojechałem tam po medal. Chciałem dobrze zawalczyć, aby
nie przynieść rodakom wstydu... Cieszę się z tego zwycięstwa, ale największą satysfakcję daje mi to, że mam swój wkład w rozwój Polskiego Muay Thai - powiedział Mistrz Skupiński.
- Co Pana zafascynowało w tej dyscyplinie?
- Boks tajski jest doskonałą formą walki. Można uderzać łokciami, kolanami - na prawie wszystkie części ciała. Dozwolona jest także walka w zwarciu, niskie rzuty, podcięcia, a zatem to czego nie dopuszczają inne dyscypliny. Nie ma natomiast walki w parterze. Aby w Muay Thai coś osiągnąć potrzeba dużo pracy i wyrzeczeń. Ten sport buduje wnętrze człowieka, uczy samodyscypliny, hartuje ducha. Dając wyższe cele i wartości przynosi wiele satysfakcji. Przychodzą do mnie czasami kibice piłkarscy, fascynuje ich walka. Ale gdy widzą ile trzeba pracować, by osiągnąć odpowiedni poziom, szybko się zniechęcają. Tu się nie da iść na skróty, trzeba dużo ćwiczyć i dać coś z siebie. Muay Thay nie jest dla wszystkich...
Boksem tajskim zainteresowali się już uczniowie z Borzęcina. Mistrz przekazał im swoją pasję. Dużo czasu poświęca chłopcom, którzy chcieliby pójść jego śladem i odnosić sportowe sukcesy. Kilku już trenuje w Klubie Sportowym "Serafin", który Maciej Skupiński założył 3 lata temu w Warszawie i mają nawet osiągnięcia. Czterech chłopców z Borzęcina wzięło udział w Międzynarodowych Mistrzostwach Polski w Boksie Tajskim w Krakowie, które odbyły się pod koniec maja br. W konkurencji setsparingów juniorów zajęli I i II miejsce. Zwycięzcami Mistrzostw zostali Rafał Gawor i Marcin Naklicki, na drugim miejscu uplasowali się Kamil Jaworski i Patryk Gąsiński.
- Chłopcy brali udział w tzw. walkach reżyserowanych, w których wykonuje się odpowiednie układy przy muzyce. Muszą one zawierać techniki boksu używane w normalnej walce. W tej konkurencji zawodnicy oceniani są jako para. Jest to nowa dyscyplina na MP i cieszę się, że chłopcy których uczę zdobyli miejsca medalowe.
- Jakie ma Pan plany na najbliższą przyszłość?
- Chciałbym zmierzyć się w Muay Thai z zawodowcami, z tym wiążę swoją dalszą
karierę sportową, a w najbliższym czasie wyjeżdżam potrenować w królestwie tego
sportu - w Tajlandii. Być może - jeśli będzie odpowiednia ilość zainteresowanych osób, utworzę po wakacjach szkółkę walki Muay Thai. A na razie zachęcam wszystkich podczas wakacji do uprawiania sportu - dla zdrowia, dla hartu ducha i dla przyjemności.
Boks tajski jest tak związany z Tajlandią jak szabla z Polską. Ta dyscyplina stała się nie tylko narodową sztuką walki, uprawianą kiedyś przez samych królów, ale również filozofią polegającą na hartowaniu ciała i ducha. Muay Thai była kiedyś nazywana tańcem ośmiu wojowników, ponieważ łączy w walce użycie: pięści, łokci, kolan i stóp. Uderzenia zadaje się w głowę, korpus i uda przeciwnika. Dopuszczalne są także niskie rzuty i podcięcia. Integralną częścią tej sztuki jest muzyka, a także przekonanie, że walczy się w słusznej sprawie. W walce pomagają siły wyższe - wojownicy noszą na głowie specjalne poświęcone opaski, a na ramionach amulety- plecionki.
Największe zainteresowanie Muay Thai jako sportem i sposobem walki bitewnej zrodziło się za panowania króla Naresuan-a w 1584 r. Wtedy to każdy żołnierz był trenowany w tej sztuce walki i mógł jej używać tak, jak to robił sam król. Sztuka ewoluowała, każde pokolenie dodawało do niej coś nowego. Niezwykłą popularność zyskała za panowania Pra-chao Sua zwanego Tygrysem, który kochał Muay Thai tak bardzo, że często walczył incognito w wiejskich zawodach, pokonując lokalnych mistrzów. Boks tajski został ulubionym sportem Tajlandczyków i sposobem spędzania wolnego czasu. Historyczne śródła podają, że ludzie z różnych środowisk dołączyli do obozów treningowych. Bogaci, biedni, młodzi i starzy - wszyscy chcieli wziąć udział w treningach. Każda wioska wystawiała do walki swoich mistrzów i organizowała zawody. Muay Thai zmieniała się przez lata. Z techniki walki wojennej, opartej na tradycji przekazywanej z pokolenia na pokolenie, przekształciła się w popularny sport posiadający swoje przepisy. Dziś walki składają się z pięciu trzyminutowych rund. W formule amatorskiej tego sportu używa się rękawic i obowiązkowych ochraniaczy na głowę, klatkę piersiową, łokcie, krocze i golenie. Oczywiście tradycje zostały zachowane. Jedną z nich jest np. Wai Kru - taniec wojowników przed walką - wtedy to właśnie rozbrzmiewa tradycyjna tajska muzyka. Wszystkie elementy sztuki tego boksu sprawiają, że zawody Muay Thai są zawsze ekscytującym widowiskiem, które mimo zmian historycznych nie straciło egzotycznego uroku i tajemniczości.
Zawodników tej dyscypliny zrzesza IFMA - International Federation of Muay-Thai Amateur- organizacja skupiająca ponad 120 państw z całego świata. Pod jej egidą organizowane są: Mistrzostwa i Puchar świata, Mistrzostwa Europy oraz wiele różnych turniejów.
Marcin Łada
|