Po raz pierwszy w naszej gminie odbyły się biegi przełajowe. Zorganizował je Urząd Gminy w ramach działań programu "Promocji Zdrowia" i propagowania zdrowego stylu życia. Przy czym nie chodziło tu o bicie rekordów, a bardziej o wprowadzenie nowej imprezy do kalendarza gminnych spotkań, która mogłaby dzięki wspólnej sportowej zabawie integrować naszych mieszkańców.
Tymczasem mieszkańcy pokazali organizatorom figę...
W sobotę - 19 czerwca br. pogoda dopisała, przyjechały dzieci z gminnych szkół, a dokładniej - przywieziono je autobusami. Przybyli także nauczyciele wychowania fizycznego. Nie było natomiast publiczności i poza kilkoma osobami, nikt z rodziców nie przyszedł popatrzeć na sportowe zmagania młodzieży. Zamiast sukcesu i miłego międzypokoleniowego spotkania - mieliśmy imprezę szkolną. A przecież planowano po raz pierwszy zorganizowanie sztafetowego biegu rodzinnego - głównej konkurencji tego dnia. Wzięłyby w nim udział dzieci razem z rodzicami, a może nawet z dziadkami. Przygotowano pamiątkowe medale i nagrody... Była także wspaniała grochówka, którą przywieśli żołnierze z Mariewa. I co...? Czy prawie zerowa frekwencja dorosłych mieszkańców oznacza, że masowe imprezy w naszej gminie są już niepotrzebne? Może warto zastanowić się dlaczego jedne spotkania się udają, a inne nie? A może ludziom już tak bardzo nic się nie chce, że namawianie ich do jakiejkolwiek formy aktywności budzi od razu sprzeciw? - Te pytania pozostawimy bez odpowiedzi dając je jako temat do wakacyjnych przemyśleń naszym radnym i działaczom sportowym.
Dzieci jednak wystartowały. Rozegrano w sumie 9 biegów na dystansach: 200, 400, 600, 800 i 1000 m. W punktacji generalnej zwyciężyli uczniowie z ZSP z Borzęcina, przed Babiczanami. Gimnazjaliści z Koczarg nie mieli konkurencji i rywalizowali między sobą.
Głównym sędzią, twórcą regulaminu i starterem tych zawodów był Zygmunt Karlicki - prezes KS "Olymp" Błonie i radny naszego powiatu. Pan Zygmunt jest ekspertem w dziedzinie lekkoatletyki i ma niezwykłą zdolność do wynajdowania sportowych talentów. W tym roku będzie obchodził 50 lecie pracy trenerskiej. Przez ten czas wychował wielu Mistrzów Polski i nieprzerwane pasmo jego sukcesów zawodowych trwa do dziś. Podajmy choćby ostatnie przykładowe osiągnięcia jego wychowanków. W ub. roku Martyna Wawer zdobyła tytuł Wicemistrzyni Polski młodziczek na dystansie 600 m, w tym roku na makroregionalnych MP w Olsztynie junior Łukasz Trochimiak wywalczył dwa brązowe medale, a młodziutki Sławek Sobczak z 2 klasy wygrał Mistrzostwa Mazowsza. Wśród sukcesów trenerskich Pana Zygmunta znajduje się jeszcze jeden ciekawy rodzynek-Iweta Radziewicz, która jako 9 letnie dziecko zdobyła tytuł szachowej mistrzyni świata (w swojej kategorii wiekowej) póĄniej wielokrotnie tytuł Mistrzyni Europy, a obecnie jest 14 w światowym rankingu szachistek. - Ale to już przypadek- mówi Pan Zygmunt - tak się złożyło, że to ja pierwszy uczyłem ją grać w szachy, zaciekawiła się i rozwinęła wspaniały talent.
Zygmunt Karlicki jest człowiekiem bardzo skromnym, sport jest dla niego wszystkim, dlatego też z radością pomógł nam w zorganizowaniu tej lekkoatletycznej imprezy.
Dziękujemy serdecznie i życzymy wielu dalszych sukcesów trenerskich.
Jak dowiedzieliśmy się w UG w St. Babicach, w przyszłym roku planuje się również zorganizowanie biegu przełajowego. WeĄmie w nim udział przypuszczalnie większa grupa młodzieży, bo planuje się zaproszenie gimnazjalistów spoza gminy. Na organizację tej imprezy zostanie rozpisany konkurs. Miejmy nadzieję, że frekwencja będzie nieco lepsza niż w br.
mł.
|