Dzisiaj jest piątek 19 kwietnia 2024 r. imieniny Alfa, Leonii, Tytusa
Spis treści
Z Gminy | Z urzędów | Z terenu
Dla dobra innych - rozmowa z radną Agnieszką Matuszewską
Z sesji Rady Gminy
Złożyliśmy wnioski do ZPORR
Środki z Unii dla każdego?
Dożynki w Borzęcinie
Po góralsku i babicku - Dożynki w Starych Babicach
Parę słów o kontrolach NIK
NIK w LKS-ie. Rozmowa z prezesem Henrykiem Kuncewiczem
Większe wydatki zawsze we wrześniu...
Zostań wolontariuszem...
Najdłuższy most
Na tropach historii
Masakra w Borzęcinie - to działo się w naszej gminie!
Żyją w naszej pamięci. - Uczciliśmy pamięć poległych
Postawmy tablicę pamięci...
Temat miesiąca
Festyn Babice 2004
Bezpieczna gmina
Kraksa przy szkole
Mało wrażeń na meczu?
Policja poszukuje chętnych do pracy
Śmigło w kapuście
Mieszkańcy naszej gminy
Z Babic do Austrii
Kultura, Oświata
Okiem dyrektora
Kto tak pięknie gra?
Zaproszenie
Informacje
Czyściej niż zwykle
Plastik, szkło, papier
Redakcja pod lupą
Do pobrania
gazeta w wersji pdf
Kontakt

 

Adres redakcji:
05-082 Stare Babice, ul. Rynek 32,
tel. 22 722-92-08, 604-881-527

Redaktor naczelny:
Marcin Łada,
Sekretarz redakcji:
Karolina Gwarek
e-mail: redakcja.babice@gmail.com

Wydawca:
Gminna Biblioteka Publiczna
w Starych Babicach,
05-082 Stare Babice; ul. Polna 40
tel. 22 722 92 77
e-mail: bibbab@interia.pl

NUMER KONTA WYDAWCY:
WBS o/Stare Babice
37 8015 0004 3015 0734 2030 0001


Zapraszamy do ogłaszania się na łamach Gazety Babickiej
Wszystkie uzyskane środki z reklam wspomagają budżet Gminnej Biblioteki i są wykorzystywane do uzupełniania księgozbioru i audiobooków.

 

 

Gazeta Babicka 08-09/2004

Agnieszka Matuszewska jest jedną z naszych najmłodszych radnych, reprezentuje mieszkańców Wojcieszyna. Pracuje w komisjach: oświaty, promocji zdrowia i sportu,oraz ochrony środowiska. Jest również pedagogiem w ZSP w Borzęcinie, ostatnio uzyskała kolejny stopień awansu zawodowego - nauczyciel mianowany.

- Słyszałem, że Pani bardzo lubi swoją pracę?
- Praca daje mi dużo satysfakcji. Mam ciągły kontakt z dziećmi i ich rodzicami. Ten zawód pozwala stale się rozwijać. Reforma systemu edukacyjnego wprowadziła 4 stopnie awansu zawodowego. Mamy zatem nauczycieli: stażystów, kontraktowych, mianowanych i dyplomowanych, co dopinguje nas pedagogów do stałego podnoszenia kwalifikacji. Wszyscy zdobywamy kolejne stopnie awansu zawodowego. W tym roku w naszej gminie 10 osób przystąpiło do egzaminu na stopień nauczyciela mianowanego i zdało go z powodzeniem. Nauczanie jest dziedziną zawierającą w sobie różne kierunki wiedzy - od pedagogiki począwszy poprzez psychologię, dydaktykę, aż do różnych gałęzi sztuki. Staramy się jak najwięcej zdobytej wiedzy wykorzystywać w pracy z dziećmi.

- Podobno skończyła pani w ostatnich latach wiele kursów i szkoleń?
- Staram się nieustannie wzbogacać mój warsztat pracy. Wszystkie zagadnienia związane z nauczaniem bardzo mnie interesują. Podczas szkoleń poszerzałam swoją wiedzę dotyczącą sfery dydaktycznej, psychologii i uczyłam się metod aktywizujących pracę - to wszystko było bardzo ciekawe. Obecnie uczęszczam na studium pomocy psychologicznej i socjoterapii. Sądzę że pomoc terapeutyczna jest dziś potrzebna wielu dzieciom, także moim uczniom. Mimo, że mieszkamy blisko Warszawy, mało osób korzysta z wiedzy specjalistów. Ważne jest zatem, aby ktoś, kto potrafi skutecznie pomóc w wielu problemach wychowawczych, był obecny tu na miejscu.

- Jak minęły Pani wakacje?
- Od 9 lat w pierwszej połowie sierpnia pielgrzymuję na Jasną Górę. Przez 6 lat uczestniczyłam w Warszawskiej Akademickiej Pielgrzymce Metropolitalnej, a w tym roku wzięłam udział w XII Ogólnopolskich, Nauczycielskich "Warsztatach w Drodze" - czyli w pielgrzymce nauczycieli z Zielonej Góry do Częstochowy. Razem z 90 osobami z całej Polski szliśmy pokłonić się Matce Bożej, a każdego dnia wykładowcy z Uniwersytetu Zielonogórskiego i innych polskich uczelni omawiali różne zagadnienia, z którymi nauczyciele spotykają się w swojej pracy. Dominowała problematyka dotycząca agresji i przemocy w szkole, na tle powiększających się problemów i uzależnień dzieci. Głównym mottem naszej drogi było hasło "Aby Moc rozbrajała przemoc". Zachęcam wszystkich nauczycieli do udziału w tej pielgrzymce w przyszłym roku. Doskonale umacnia wiarę i wzbogaca wiedzę zawodową.

- Jakie są dzisiejsze dzieci? Czy mamy trudną młodzież?
- Dużo jest dzieci nadpobudliwych i wydaje się, że zjawisko to z roku na rok narasta. Wiele z nich ma trudności z koncentracją. Dzieci przyzwyczajone w domu do komputerów multimedialnych, zwłaszcza takie, które spędzają przed nimi długie godziny, trudno jest nakłonić do skupienia uwagi w szkole. Aby mogły i chciały się skoncentrować potrzeba wielu bodśców. Młodzież z kolei ma coraz więcej problemów z trudnymi sytuacjami, których nie było w pokoleniu ich rodziców. Dostać się do odpowiedniego liceum, na studia, wreszcie znaleść pracę - te zagadnienia tworzą pewien ciąg, który stresuje wiele rodzin. Również brak pieniędzy powoduje konflikty i przede wszystkim ogranicza możliwości młodzieży.

- Czy nie próbuje Pani ich trochę usprawiedliwiać?
- I tak i nie. Problem zachowań dzieci i młodzieży jest zagadnieniem bardzo szerokim i ma na niego wpływ wiele czynników. Ktoś, kto Ľle się zachowuje wyniósł przecież model pewnych zachowań z domu, nie kształtowało go tylko środowisko kolegów. Różne frustracje powodują agresywne zachowania, i rodzą wypaczenia. Jednym z nich jest np. wandalizm. Brzydkie napisy pojawiły się już nawet na odnawianej elewacji Urzędu Gminy, mimo że jej remont nie został jeszcze zakończony. Ich sprawcy cieszą się zapewne, że pozostają dotąd bezkarni, a koszty ich działań ponosimy wszyscy - podatnicy. I to jest właśnie najgorsze - brak konsekwencji złych uczynków. Ale takie zjawisko obserwujemy już nawet wśród małych dzieci i za to są odpowiedzialni ich rodzice. Często spotykam się w mojej pracy z rodzicielską "miłością", która jest tak ślepa i bezkrytyczna, że przynosi w konsekwencji krzywdę dzieciom. Zdarza się, że rodzice nie chcą widzieć zachowań swoich pociech, przeczą zaistniałym faktom, starając się na siłę usprawiedliwiać postępowanie dzieci. W rezultacie wzrastają one w poczuciu zupełnej bezkarności. Jak wtedy mają poradzić sobie z nimi nauczyciele?
Wielokrotnie widzimy na naszych ulicach nieletnich z papierosami lub piwem chodzących wieczorami bez celu. Możemy ich oczywiście karać, ale wina spada tu na rodziców, którzy nie interesują się tym, co młodzież robi po zmroku i dlaczego tak póĽno wraca do domów.
Być może tak jest im łatwiej, ale w rezultacie konsekwencje ich braku zainteresowania spadają na nas wszystkich owocując chuligaństwem i wandalizmem. W wielu domach zamiast oglądać telewizję powinno się więcej rozmawiać. Mówić o zwykłych codziennych sprawach, zanim będzie za póĽno...

- Co mogą zrobić w tej sprawie radni?
- Uważam, że należy zrobić wszystko, aby dzieci miały jak najwięcej miejsc do zajęć pozalekcyjnych i do wspólnych spotkań pod opielą dorosłych. Informacje dotyczące tych zagadnień powinny znaleĽć się również w tej gazecie. Przecież nie wszyscy znają działania Katolickiego Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych, klubów sportowych i drużyn harcerskich. Dużo dobrego się dzieje, młodzież ma swoje osiągnięcia, tylko należy je szerzej propagować, by zachęcić do działania również innych. W młodzieży jest chęć do wspólnych spotkań i należy to wykorzystać. W borzęcińskim Ognisku TPD udało nam się stworzyć rodzinną atmosferę. Dzieci uczą się prawidłowych wzorców zachowań, których być może zabrakło w ich domach. Dzięki temu potrafią radzić sobie z presją środowiska. W tegorocznym budżecie wygospodarowaliśmy pieniądze na powstanie świetlicy w Zielonkach przy Klubie Sportowym. Uważam, że takich miejsc powinno być w gminie jak najwięcej.

- Jakie sprawy są dla Pani najistotniejsze jako radnej?
- Sądzę że takie jak dla większości mieszkańców naszej gminy. Ogromną uciążliwością dla wszystkich jest duży ruch na ulicy Warszawskiej, w tym ruch tirów. Drogi budowane wiele lat temu są niedostosowane do takich obciążeń i w konsekwencji stają się coraz bardziej niebezpieczne. Cieszy nas zatem to, że być może już niedługo ul. Warszawska będzie zmodernizowana i wzdłuż niej pojawią się chodniki. Jak dobrze pójdzie, pierwsze prace powinny rozpocząć się w najbliższym czasie. Droga ta nie posiada żadnych instalacji odwadniających. Jeden ze zbiorników retencyjnych i przepompownia ma powstać właśnie w moim okręgu, w Wojcieszynie. Dla wielu mieszkańców istotnym zagadnieniem jest zmiana przeznaczenia gruntów z terenów rolnych na budowlane. Podczas kolejnego posiedzenia Komisji Gospodarczo - Finansowej będziemy poruszać sprawy z zakresu prac planistycznych dla terenów położonych pomiędzy ul. Warszawską a Traktem Królewskim w Wojcieszynie i Wierzbinie. Wnioski mieszkańców w tej sprawie stale napływają tym bardziej, że na ostatniej sesji została podjęta uchwała dotycząca przystąpienia do sporządzenia zmiany "studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy". Wiem, że wielu mieszkańców oczekuje zmiany przeznaczenia terenów zawartych w obecnym studium. Będą jednak musieli uzbroić się w cierpliwość. Zmiany te wiążą się z bowiem z budową infrastruktury na tym odcinku, wymagają zatem dużych nakładów finansowych ze strony gminy i będą rozłożone na wiele lat.

- Czy planuje Pani w najbliższym czasie jakieś spotkania z mieszkańcami?
- Będzie kilka takich spotkań, zastanawiamy się jeszcze z kolegami radnymi nad ich formułą. Musimy omówić projekty statutów poszczególnych sołectw. Wymóg odnośnej ustawy nakłada na nas konieczność konsultacji społecznych. Otrzymaliśmy gotowe projekty, ale istnieje możliwość ich modyfikacji w zależności od potrzeb poszczególnych sołectw. Kolejnym tematem do omówienia jest projekt "Planu Rozwoju Lokalnego Gminy St. Babice" z którym również będziemy zapoznawać mieszkańców.

- Jak współpracuje się z kolegami radnymi?
- Na ogół bardzo dobrze, a to co widzimy czasem podczas obrad sesji... trudno nawet komentować. Sądzę że radni powinni szanować siebie nawzajem i ludzi, którzy współpracują z Radą. Konflikty i dyskusje muszą służyć znalezieniu najlepszych rozwiązań, tymczasem nieraz mam wrażenie, że wywoływane są po to aby kogoś obrażać. My jako radni jesteśmy tu aby służyć innym - ludziom którzy nas wybrali i środowisku naszej gminy. Chciałabym abyśmy potrafili wcielać w życie myśl zawartą w słowach piosenki, którą śpiewaliśmy podczas pielgrzymki: zatrzymaj się na chwilę, odetchnij pięknem świata, zatrzymaj się na chwilę i zauważ swego brata i pomyśl po co żyjesz... Czasem każdemu z nas potrzebna jest chwila refleksji, może wtedy łatwiej będzie mógł spojrzeć na samego siebie, a nie tylko na innych. Gmina jest małą wspólnotą i wszyscy powinniśmy tu sobie pomagać, tak jak np. pomagamy potrzebującym w Borzęcinie. Tam, od wielu lat Caritas przy parafii prowadzi pod koniec wakacji zbiórkę pieniężną z przeznaczeniem na zakup przyborów szkolnych dla dzieci z rodzin, które tego potrzebują. Lokalne inicjatywy ułatwiają życie tym, którzy nie radzą sobie z codzienną rzeczywistością. Takich działań powinno być w gminie jak najwięcej i do tego wszystkich namawiam. W wielu wypadkach nie chodzi jedynie o pomoc finansową, ale o wspólne działanie dla dobra innych.





ostatnia aktualizacja - 25.01.2014;    webmaster     Stronę od 20.06.2004 odwiedzono - razy