Dzisiaj jest wtorek 16 kwietnia 2024 r. imieniny Bernarda, Biruty, Erwina
Spis treści
Z Gminy | Z urzędów | Z terenu
Kto mieszka w wodzie i ściekach? - O kontroli NIK
Unijny wachlarz możliwości - rozmowa z Marcinem Zającem
Z sesji Rady Gminy
Trzeba kontynuować podjęte działania - NIK przyznaje rację Eko-Babicom
Zmiana przeznaczenia gruntów w naszej gminie
Z prac Spółki Wodnej
Współpraca Samorządów
Temat miesiąca
Bezpieczne życie
Bezpieczna gmina
Nowa Komenda Policji - być może już za dwa lata
Basen pnie się w górę!
Wolontariat - krok w kierunku człowieka
Mieszkańcy naszej gminy
Złoty Medal Polagry dla Stanisława Karpińskiego
Byłem w Iraku - wyznał nam Stefan Jung
Noblista z Babic!
Sport
Nasi Piłkę kopią
Do pobrania
gazeta w wersji pdf
Kontakt

 

Adres redakcji:
05-082 Stare Babice, ul. Rynek 32,
tel. 22 722-92-08, 604-881-527

Redaktor naczelny:
Marcin Łada,
Sekretarz redakcji:
Karolina Gwarek
e-mail: redakcja.babice@gmail.com

Wydawca:
Gminna Biblioteka Publiczna
w Starych Babicach,
05-082 Stare Babice; ul. Polna 40
tel. 22 722 92 77
e-mail: bibbab@interia.pl

NUMER KONTA WYDAWCY:
WBS o/Stare Babice
37 8015 0004 3015 0734 2030 0001


Zapraszamy do ogłaszania się na łamach Gazety Babickiej
Wszystkie uzyskane środki z reklam wspomagają budżet Gminnej Biblioteki i są wykorzystywane do uzupełniania księgozbioru i audiobooków.

 

 

Gazeta Babicka 10/2004

Rozmiar: 24688 bajtów"Pozdrowienia dla Babic" - te miłe słowa nabierają szczególnego znaczenia, gdy zwrócimy uwagę, kto jest ich autorem. Na kartce widnieje bowiem jeszcze podpis - Frank Wilczek. Wielu z nas już zapewne wie, że Frank Wilczek jest tegorocznym laureatem Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki, ale mało kto wie, że jego rodzina pochodzi właśnie stąd, z Babic!

Gdy komitet noblowski ogłaszał swój werdykt, nikt nie przypuszczał, że amerykański naukowiec o polsko brzmiącym nazwisku, stanie się tak bliski naszej Gminie. A wszystko to za sprawą samego Noblisty, który podczas uroczystego obiadu na Massashusets Institute of Technology w Cambridge, ze szczerością przyznał, że jego rodzina ma polskie korzenie, a dokładniej - wywodzi się z Babic. Informacja ta lotem błyskawicy dotarła do światowych mediów i wywołała spore zamieszanie.
Dziennikarze prześcigali się w spekulacjach, co do szczegółów pochodzenia tak wybitnego naukowca, dzwonili również do Urzędu Gminy i do Redakcji z pytaniami. Szczere wyznanie profesora Wilczka spowodowało ogromne zainteresowanie Babicami, wszak nie co dzień rodzą się tu Nobliści. To miłe, że nasza gmina stała się tematem rozmów naukowców, którzy na co dzień zajmują się kwantami czy molekułami.
My również postanowiliśmy dowiedzieć się czegoś o "babickim" laureacie Nagrody Nobla. Pomógł nam przypadek, a może nic nie dzieje się przypadkiem? W niedzielę, 10 października, przejeżdżał przez naszą gminę profesor matematyki z Warszawy - Krzysztof Tatarkiewicz, któremu przez przypadek wpadła w ręce nasza Gazeta. Zrobiła na nim tak pozytywne wrażenie, że zapragnął dostarczyć nam ciekawych informacji. Okazało się, że jego syn - Jakub, pracuje na tej samej uczelni co Frank Wilczek. Tym sposobem nawiązaliśmy kontakt z dr Tatarkiewiczem i... Noblistą.
Wysłaliśmy do niego do Bostonu list elektroniczny, nie licząc zbytnio na odpowiedź. Jak łatwo się domyśleć, laureat Nagrody Nobla jest bardzo zajęty, ciągle zapraszany na konferencje, wywiady, odczyty, zasypywany gratulacjami, życzeniami czy zaproszeniami. Wśród nich łatwo może zagubić się skromny list z Polski. Ale odpisał!!! Jakże wielkie było nasze zdumienie i radość, gdy Frank Wilczek, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki, specjalista od kwarków, o których większość ludzi w naszej Gminie nawet nie słyszała - odpisał! Wybitny naukowiec światowej klasy znalazł chwilę, by napisać do gazety z kraju i rodzinnej miejscowości jego dziadków. A dokładniej babci, bo jak nam przekazał, jego babcia urodziła się w Babicach. Z domu nazywała się Zybura, wyszła za mąż za Jana Wilczka, który pochodził z innej części Polski.
Frank Wilczek nie mówi po polsku, ale zawsze chętnie i z dumą przyznaje się do Polski i swoich polskich korzeni. Kiedyś odwiedził już nasz kraj przy okazji konferencji nt. fizyki. Obiecał nam, że następnym razem chętnie odwiedzi Babice i wierzymy mu na słowo.
Dr Tatarkiewicz nie ukrywa sympatii dla Noblisty. Jego zdaniem to uroczy, sympatyczny i bezpośredni człowiek oraz wspaniały naukowiec. Po ogłoszeniu decyzji komitetu noblowskiego radość na MIT Lab of Nuclear Science, gdzie obaj pracują, była powszechna, gdyż wszyscy wiedzieli, że Wilczek od dawna jest poważnym kandydatem do tej prestiżowej nagrody. W tym „małym" laboratorium, które liczy obecnie ok. 250 osób łącznie ze studentami, jest już trzech noblistów, a w całym Instytucie 10 - ciu.
Ale wróćmy do przodków Franka Wilczka. Pierwotnie otrzymaliśmy informację, że to jego dziadek Jan pochodził z Babic i poszliśmy tym tropem. Panie z Wydziału Ewidencji Ludności UG przejrzały dokumenty i natrafiły na pewien ślad. Okazało się, że w naszej gminie mieszka Osoba, której nazwisko panieńskie brzmiało właśnie Wilczek. Podczas rozmowy kobieta przypomniała sobie, że w czasie II wojny światowej mieszkał u jej rodziców kuzyn Roman, który wrócił ze Stanów Zjednoczonych, a po wojnie znów tam wyjechał. Ucieszyliśmy się na tę wiadomość. To przecież jakiś ślad. Niestety, mylny. Dziadek noblisty miał bowiem na imię Jan. Frank Wilczek zna z opowieści rodziców historię dziadka. Ten wyjechał na emigrację przed I wojną światową, nim zaciągnął się do Armii gen. Hallera mieszkał Chester w Pensylwanii. Po wojnie wrócił do USA. Noblista wie również, że to jego babcia urodziła się w Babicach, zna również jej panieńskie nazwisko...
Wśród naukowców, a teraz już nie tylko, krąży anegdota, że kiedy Frank Wilczek pracował na Uniwersytecie Princeton, mieszkał w domu niegdyś należącym do Alberta Einsteina. Przypadek? No cóż, marzenia się spełniają. Warto też chyba naśladować człowieka, który nawet zdobywając Nagrodę Nobla nie wstydzi się swych przodków...
Frank Wilczek należy do najwybitniejszych teoretyków fizyki na świecie. Studiował matematykę na Uniwersytecie w Chicago i Princeton, tam uzyskał także tytuł doktora fizyki. W 1981 roku przeniósł się do Santa Barbara, gdzie został profesorem fizyki Uniwersytetu Kalifornijskiego i pierwszym stałym członkiem Instytutu Fizyki Teoretycznej Narodowej Fundacji Naukowej. Jest także członkiem Narodowej Akademii Nauk i Amerykańskiej Akademii Sztuk i Nauk. W 2000 roku przeniósł się do Massachusetts Institute of Technology.
5 października 2004 roku wspólnie z Davidem J. Grossem i H. Davidem Polit-zerem otrzymali Nagrodę Nobla z fizyki za odkrycie, jak uwięzione są kwarki - najmniejsze cząstki materii. Dzięki ich pracom teoretycznym wyjaśnione zostały własności najdziwniejszych i najpotężniejszych sił w przyrodzie.
Kwarki zostały odkryte w 1967 roku. Fizykom nie udawało się jednak złapać pojedynczego kwarka. Nie można zaobserwować ich swobodnie poruszających się w próżni, jak elektrony czy fotony światła, gdyż występują tylko w grupach. W czerwcu 1 973 roku w "Physical Review Letters" ukazały się dwie prace - jedna autorstwa Grossa i Wilczka, a druga Politze-ra - które tłumaczyły własności sił spajających kwarki. Fizycy domyślili się, że siła jądrowa - najpotężniejsza w naturze - która zespala kwarki, ma zadziwiające własności. Im bardziej chcemy kwarki odsunąć od siebie, tym napotkamy większy opór. Rakieta uwalnia się od ziemskiego ciążenia, kiedy dostatecznie daleko odleci od Ziemi. Tymczasem kwarki są najbardziej "wolne", kiedy są bardzo blisko siebie. Wtedy siła, jaka je spaja, jest najmniejsza.

Aneta Kołaczyńska





ostatnia aktualizacja - 25.01.2014;    webmaster     Stronę od 20.06.2004 odwiedzono - razy