29.09.2010
Dzień Pieczonego Ziemniaka
Polana Dwóch Stawów. Zielonki.
26 września 2010 r.
Słoneczny dzień babiego lata sprzyjał inauguracji nowego
wydarzenia w naszej gminie - Dniu Pieczonego Ziemniaka. Liczni przybyli
mieszkańcy cieszyli się piękna pogodą, urokiem Polany Dwóch Stawów w Zielonkach
Parcele i rozlicznymi atrakcjami. Dzieci interesował przede wszystkim
plac zabaw, dorosłych - świeże warzywa i rośliny ozdobne naszych rolników
i plantatorów. Dużym powodzeniem cieszyły się stoiska z wędlinami i miodami,
na tym ostatnim można było skosztować unikalnego piwa z miodu - warzonego
przez pszczelarza od pięciu pokoleń.
Wystawa płodów rolnych przygotowana przez Mazowiecki Ośrodek Doradztwa
Rolniczego przyciągała wzrok dorodnymi warzywami, a panie ją obsługujące
częstowały chlebem z domowym smalcem.
Stoiska roślin ozdobnych |
Wystawa płodów rolnych |
Degustacja piwa miodowego |
Stoisko z wędlinami |
Obok mieściło się stanowisko cieszące się największym powodzeniem - przy
dużych grillach uwijał się młody człowiek serwujący pieczone ziemniaki.
Chętnych nie zniechęcała długa kolejka - było ich tylu, że nie nadążały
się piec i trzeba było czasem długo poczekać... Pod koniec imprezy można
było porównać smak pieczonego ziemniaka z grilla i tego z ogniska, które
przygotowali strażacy z OSP.
Dużo gwaru...
|
..i trochę spokoju |
Stoiska rolników |
Pieczone ziemniaki z odrobiną masła |
Wiwat pieczone ziemniaki |
i ziemniaki z ogniska |
Miłym uwieńczeniem pełnego w wydarzenia Dnia Pieczonego Ziemniaka był
koncert piosenek żeglarskich wykonany przez zespół Latający Holender.
Wydarzenie zostało zorganizowane w Zielonkach Parcele na Polanie Dwóch
Stawów przez wójta Gminy Stare Babice przy współpracy z ICPPC (Międzynarodową
Koalicją dla Ochrony Polskiej Wsi) i pod patronatem starosty powiatu warszawskiego-zachodniego.
Celem wydarzenia było zwrócenie uwagi na podstawową dla nas sprawę jaką
jest żywność i jej producentów - rolników. Mieszkamy w gminie podmiejskiej
o tradycjach rolniczych, nowe domy powstają na glebach nieurodzajnych,
natomiast gleby klasy I i II są i będą uprawnymi z jak największym pożytkiem
dla rolników i dla innych mieszkańców gminy. Większość z nas ceni sobie
dobre jedzenie i zdrowe produkty z pewnego źródła. Dlatego tak lubimy
zaopatrywać się w stałych miejscach, a najlepiej u źródła. Korzyści są
tu obustronne, bo rolnikowi mniej czasu zabiera sprzedaż, ale też wie,
że jego praca jest doceniona przez konsumenta. Natomiast kupującemu bardziej
smakuje żywność kupiona od "swojego" rolnika i ma większe do
niej zaufanie.
Stoisko Gminy Stare Babice |
List otwarty przeciw uprawie GMO
|
Chętnym do segregowania śmieci wydawano
worki, a w upominku - elektrooszczędna
żarówka |
Znane szanty w wykonaniu
Latającego Holendra |
Nasi rolnicy dużą uwagę przywiązują do jakości swoich produktów, mają
większą świadomość ekologiczną, pierwsi zauważają efekty stosowania nowych
technologii, opowiadają się przeciw wprowadzaniu do środowiska roślin
transgenicznych, przede wszystkim dlatego, że rośliny te mając dominujące
geny szybko mogą doprowadzić do wyparcia gatunków naturalnych, jak również
herbicydy stosowane przy ich uprawie sprzyjają powstawaniu superchwastów.
Ważnym czynnikiem niechęci rolników do GMO (genetycznie modyfikowane organizmy),
jest również czynnik gospodarczy - rolnik uprawiający rośliny transgeniczne
nie jest ich właścicielem - nie może zostawić materiały siewnego na przyszły
rok, ponieważ rośliny te są opatentowane. Ulotki informujące o zagrożeniach
uprawy roślin transgenicznych rozdawane były na wszystkich stoiskach a
na wystawie Ośrodka Doradztwa Rolniczego i na stanowisku gminnego Referatu
Ochrony Środowiska można było podpisać się pod listem otwartym skierowanym
do naszych władz państwowych domagającym się zakazu upraw roślin genetycznie
modyfikowanych w Polsce, tak jak to już zrobiło wiele innych krajów europejskich.
W czasie naszej imprezy dzieci wolały zjeść naszego ziemniaka, niż jak
zwykle fast-fooda. Niektórzy handlowcy smętnie patrzyli na długie kolejki
przed naszymi grillami, pan od pop-cornu stwierdził, że chyba przerzuci
się na pieczone ziemniaki...
Możemy powiedzieć, że Dzień Pieczonego Ziemniaka zakończył się z powodzeniem
- a następny za rok? Wielkie dzięki za zapał i zaangażowanie dla organizatorów,
a szczególnie dla wolontariuszy!
Beata Bethke
wstecz
|