"Dziecię Europy" - kim jest? Rozmowa z laureatką II Powiatowego Konkursu
Literackiego "Czesław Miłosz i jego twórczość"
Chciałabym być przede wszystkim, "aktorem
misjonarzem".
Kimś, kto chce coś zmienić, pokazuje historię,
"cichą prawdę", której nikt nam nie odbierze
Każdy konkurs budzi emocje wśród jego uczestników. Czasem duch rywalizacji ciąży
zbytnio nad jego atmosferą, ale tego wcale nie dało się odczuć w Koczargach.
Cała część konkursowa przypominała romantyczny spektakl, w którym aktorzy jak
cienie przechodzą przez salon starego poety niosąc strzępy jego zachwytów i
niepogodzeń wprost do serca widzów. I nie można się było oprzeć wzruszeniu...
Mnie szczególnie poruszył wiersz "Dziecię Europy" w przemyślanej
stylistyce recytacji Aleksandry Walczuk - zwyciężczyni konkursu. Poprosiłam
ją o rozmowę.
B.B.
Co cię skłoniło do wyboru tak trudnego utworu? A.W. Dlaczego ten wiersz? Chyba dlatego, że
jest bardzo prawdziwy, dokładnie obrazuje to, w jakich czasach żyjemy, i to
jak bardzo lubimy kłamać i manipulować innymi. Wiersz który wybieram, musi najpierw
mnie zachwycić, ja muszę się w nim pierwsza "zakochać". Jeśli ja go
nie "czuję" to będzie męczący dla słuchacza.
B.B. Co bardziej lubisz - czytać wiersze dla siebie,
czy recytować je dla publiczności? A.W. Uwielbiam poezję, najbardziej Haliny
Poświatowskiej, sama zresztą próbuję troszkę pisać, ale to trudne. Mam masę
tomików w domu, często czytam, wzruszam się, denerwuję, zachwycam albo rozczarowuję
się. Jednak to jest zupełnie coś innego, niż recytacja. Gdy mówię dla publiczności
chcę sprawić , by poczuli to samo co ja w momencie czytania, a to bardzo trudna
sztuka. Trzeba słuchacza wprowadzić w zupełnie inny świat, świat którego nie
zna, który muszę mu go "narysować" w czasie paru minut. Najcudowniejszym
momentem są łzy w oczach widza, gdy czuję, że przeżywa to tak jak ja, że rozumie...
To taka zabawa słowem, którą polecam każdemu.
B.B. Kto cię wspiera, komu chcesz podziękować? A.W. Największe podziękowania i ogromne oklaski
należą się mojej instruktorce teatralnej, Marzenie Kozłowskiej. To niesamowita
kobieta, która włożyła we mnie kawał swojego serca i ciężkiej pracy. Myślę,
że pokazała mi coś (teatr i scenę), co jest piękne i z czym ściśle wiążę swoją
przyszłość. A jeśli chodzi o wsparcie to oczywiście kochani rodzice, którzy
są moimi największymi fanami i na których zawsze mogę liczyć. Nie mogę pominąć
mojej nauczycielki języka polskiego: Pani Danuty Załuskiej, która poświęca swój
czas, by towarzyszyć i wspierać mnie podczas konkursów. Mam oczywiście wspaniałych
przyjaciół, w szczególności Justynkę i Jędrzeja, o nich muszę wspomnieć.
B.B. Co jest dla Ciebie największą nagrodą?
A.W. Oczywiście cieszę się z uznania ludzi i wszystkie miłe słowa są dla mnie
ważne. Ale dopiero łzy radości w oczach rodziców, braci i przyjaciół są najcudowniejsze.
Tego naprawdę nie zastąpi żaden medal i statuetka.
B.B. Przyznaj się, ile konkursów tego typu jest za
Tobą? A.W. Ojoj, mam ich wiele na koncie. Ale tu
właśnie, w Koczargach, poczułam się najbardziej doceniona, za co serdecznie
dziękuję. Dziś jest się bardzo trudno przebić, żyjemy w dziwnych czasach gdzie
często ocenia się to co widać, nie to co jest. To jest bardzo niesprawiedliwe,
ale na szczęście nie zawsze się tak dzieje. Byłam na wielu castingach, przesłuchaniach
i szczerze mówiąc straciłam wiarę w siebie, ale ten konkurs bardzo mnie podbudował.
B.B. Jak myślisz - co będzie dalej? A.W. Mam wielkie marzenia i ambitne plany,
ale nie wiem co z nich wyjdzie. Świat który sobie wybieram ma bardzo krętą drogę
i owszem - jest usłany różami, ale te róże mają kolce. Kocham teatr, i to co
dzieje się na scenie - bo to jest magiczne. Chciałabym być przede wszystkim,
jak to określa moja instruktorka "aktorem misjonarzem". Kimś, kto
chce coś zmienić, pokazuje historię "cichą prawdę", której nikt nam
nie odbierze. Jestem jeszcze młodziutka, ale mam nadzieję, że właśnie teatr
będzie tym, co się nie zmieni, co zostanie na stałe w moim życiu.
B.B. Podoba mi się twoja misja. Życzę Ci na
tej krętej drodze drogowskazów w samą porę i dużo światła. Gratuluję raz jeszcze
zwycięstwa w naszym konkursie.
ostatnia aktualizacja -16.01.2014; webmaster
Strona od 20.06.2004 odwiedzona -
razy site
map
QR Code jest zarejestrowanym znakiem handlowym DENSO WAVE Incorporated.