Dzisiaj jest piątek 26 kwietnia 2024 r. imieniny Marii, Marzeny, Ryszarda
Spis treści
Z Gminy | Z urzędów | Z terenu
Jest poczta!
Biznes czy dobro społeczne? - rozmowa z Pawłem Teterem, prezesem Stowarzyszenia Eko-Blizne-Groty
Z sesji Rady Gminy
Nowe drogi nie tylko w Kwirynowie
Złoto dla gminy - medal Franciszka Stefczyka
Będzie kanalizacja w Bliznem Jasińskiego - spotkanie z mieszkańcami
Pamiętajcie o bocianach
Temat miesiąca
Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu - byliśmy na Dniu Dziecka
Mieszkańcy naszej gminy
Pierwsza Komunia Święta - dniem szczęścia i radości
Prymas Polski otworzył Dom Parafialny
Kultura | Oświata | Sport
Muzyczna Noc Świętojańska
Wakacji nadszedł czas. Podsumowaliśmy miniony rok szkolny
W zwierciadle Teatru
Królewna Śnieżka i... pięciu krasnoludków - teatr z Borzęcina
Koncert chopinowski w Domu Parafialnym
IV Przegląd Chórów Szkolnych
Dzień bociana - nowe święto
IX Rajd Rowerowy. Reaktywacja
Babiczanie pierwsi w powiecie. Mamy sukcesy sportowe
Młodzi z pasją "Zaskoczyliśmy publiczność"
Do pobrania
gazeta w wersji pdf
Kontakt

 

Adres redakcji:
05-082 Stare Babice, ul. Rynek 32,
tel. 22 722-92-08, 604-881-527

Redaktor naczelny:
Marcin Łada,
Sekretarz redakcji:
Karolina Gwarek
e-mail: redakcja.babice@gmail.com

Wydawca:
Gminna Biblioteka Publiczna
w Starych Babicach,
05-082 Stare Babice; ul. Polna 40
tel. 22 722 92 77
e-mail: bibbab@interia.pl

NUMER KONTA WYDAWCY:
WBS o/Stare Babice
37 8015 0004 3015 0734 2030 0001


Zapraszamy do ogłaszania się na łamach Gazety Babickiej
Wszystkie uzyskane środki z reklam wspomagają budżet Gminnej Biblioteki i są wykorzystywane do uzupełniania księgozbioru i audiobooków.

 

 

Gazeta Babicka 06/2006

Biznes czy dobro społeczne?

Gdy w grę wchodzą wielkie interesy, traci znaczenie dobro przeciętnych ludzi. O tym, gdzie powstaną nowe drogi, trasy szybkiego ruchu, obwodnica Warszawy, próbują decydować deweloperzy, biznesmeni, politycy i inne wpływowe osoby. Głos rozsądku, należący do ludzi dbających o dobro społeczne, jest prawie niezauważany.
Środowisku naszej gminy zagrażają plany przeprowadzenia trasy S-7 w wariancie 3 przez Las Bemowski i okolice Bliznego Łaszczyńskiego. Niedawno pojawiły się także projekty zabudowy terenów powojskowych położonych wewnątrz tego lasu. Planowane inwestycje naruszają nasze prawo do życia w przyjaznym, czystym środowisku. Jeśli zamierzenia te dojdą do skutku, ulegną zniszczeniu trzy rezerwaty, nie mówiąc już o negatywnych skutkach dla całego ekosystemu okolic Warszawy. O rozmowę na powyższe tematy poprosiliśmy Pawła Tetera - prezesa Stowarzyszenia Eko-Blizne-Groty.


-Jakie cele stawia przed sobą Eko-Blizne- Groty?
- Nasze Stowarzyszenie powstało trzy lata temu z inicjatywy społeczności skupionej wokół Lasu Bemowskiego. W tej chwili gromadzi kilkaset osób, wśród których są nie tylko mieszkańcy gminy. Do organizacji należą także działacze z innych terenów, żywo zainteresowani ochroną tego skarbu, jakim jest Park Leśny Bemowo. Początkowo działaliśmy nieformalnie, ale, gdy tylko dowiedzieliśmy się o projekcie budowy trasy S-7, zagrażającej rezerwatom położonym na terenie Parku Leśnego, wystąpiliśmy o oficjalne zarejestrowanie Stowarzyszenia. Nasza organizacja nie jest obliczona na czerpanie jakichkolwiek zysków - nie zbieramy składek, nie wydajemy czasopism. Do Stowarzyszenia może przystąpić każdy, komu zależy na ratowaniu Lasu Bemowskiego przed zniszczeniem. Ochrona przyrody jest naszym głównym celem.

- Dlaczego ochrona Parku Leśnego Bemowo ma tak wielkie znaczenie?
-Ten las jest elementem ekosystemu, który śmiało możemy nazwać unikatem w skali europejskiej, a nawet światowej. Żyją tu rzadkie gatunki zwierząt, między innymi łosie, rysie i łasice, rozwija się niespotykana roślinność, na przykład: przebiśniegi, rosiczki, goĽdziki kosmate czy goryczki wąskolistne (jedyni żywiciele motyla - modraszki gorycznika). Na tym terenie występują chronione gatunki ptaków, m.in. myszołów, krogu-lec, jastrząb, czapla siwa. Kompleks leśny służy społeczności naszej gminy i zachodniej części Warszawy - wystarczy odwiedzić to miejsce w weekend, żeby zobaczyć, jak wielu przyjeżdża tu ludzi, którzy spacerują, biegają, jeżdżą na rowerach. W naszym interesie leży ochrona tego terenu. Szczególnie w dzisiejszych czasach, gdy środowisko jest tak zanieczyszczone.

-Jakie niebezpieczeństwa stwarza przeprowadzenie trasy S-7 przez naszą gminę?
-Jeden z wariantów tej trasy, oznaczony w planach numerem 3, ma przecinać Park Leśny Bemowo, bezpośrednio zagrażając leżącym na jego terenie rezerwatom. Las Bemowski położony na terenie otuliny Kampinoskiego Parku Narodowego (w granicach Światowego Rezerwatu Przyrody!) zostanie wówczas w dużej mierze zniszczony. Mieszkańcy części gminy będą odcięci drogą od terenów leśnych. Zaburzeniu ulegnie także naturalna cyrkulacja powietrza, ponieważ zamknięty zostanie korytarz, który "dotlenia" Warszawę od strony Puszczy Kampinoskiej. Wiele zwierząt i roślin nie przetrwa tak drastycznych zmian, zniszczone bowiem zostaną cieki wodne zasilające rezerwaty.

-Czy zatem wariant 3 trasy S-7 może przynieść jakiekolwiek korzyści?
-Ta trasa ma usprawnić komunikację w okolicach Warszawy - wariant 3 absolutnie tego wymogu nie spełnia. Większość kierowców i tak nie wybierze tej drogi, bo wygodniej im będzie jechać przez Bemowo. Zgodnie z wariantem 3 na trasie S-7 pojawi się zakręt pod kątem prostym, po czym droga ominie Bemowo, by przebiegać przez tereny gminy Stare Babice. Początek tego odcinka będzie się znajdował w okolicach Łomianek, a koniec w Bliznem Łaszczyńskiego w olbrzymim, kilkupoziomowym węĽle łączącym S-7 z Trasą AK.
Moim zdaniem wariant 3 jest karkołomnym przedsięwzięciem komunikacyjnym, zarówno ze względu na przyjęte rozwiązania techniczne, jak i koszty ich realizacji.

- Czy tę opinię potwierdzają również eksperci w dziedzinie ruchu drogowego?
- Szczegółowe wnioski na ten temat zostały przedstawione podczas Konferencji Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, zorganizowanej na początku maja w Józefowie. Firma DHV,która wygrała przetarg na opracowanie studium ekonomiczno-techniczno-środowiskowego trasy S-7, przygotowała kilka wariantów jej przebiegu na podstawie wniosków zgłaszanych przez zainteresowane strony. Projekt budowy drogi przecinającej Las Bemowski okazał się pod każdym względem niekorzystny, zwłaszcza że, w myśl założeń, tę trasę ma współfinansować Unia Europejska, która kładzie duży nacisk na ochronę środowiska.

- Komu może zależeć na przeforsowaniu tego pomysłu?
-Wariant 3 powstał pod wpływem nacisków osób inwestujących na terenie byłego lotniska Bemowo. Deweloperzy domagali się, aby zrezygnować z projektu przeprowadzenia trasy S-7 przez tamte obszary. Wokół korytarza, którym, według ustaleń sprzed 30 lat, miała biec droga, wybudowali ogromne osiedla mieszkaniowe. Żądania deweloperów popierała znaczna część władz Bemowa. Obecnie naciski pochodzą również od organizacji reprezentującej społeczność Chomiczówki, która usiłuje uniemożliwić przeprowadzenie trasy S-7 przez własne tereny. Deweloperów optujących za przesunięciem trasy S-7 z Bemowa na tereny naszej gminy aktywnie popiera Paweł Poncyliusz - Wiceminister Gospodarki, który specjalnie przyjechał z takim poparciem na Konferencję w Józefowie...

- Kiedy zapadną ostateczne decyzje w tej sprawie?
- Spodziewamy się, że postanowienia w tej sprawie będą wydane do 30 lipca br. Wcześniej w siedzibie firmy DHV przy ulicy Domaniewskiej zostaną wyłożone projekty budowy, aby umożliwić wgląd wszystkim zainteresowanym. Do poszczególnych wariantów będzie można zgłaszać wnioski i protesty.

- Czy mieszkańcy naszej gminy powinni odwiedzić siedzibę firmy DHV, by sprzeciwić się budowie?
- Oczywiście, że tak. Uważam, że jest to konieczne. Jedynie nasz zbiorowy protest przeciwko temu wariantowi może przynieść oczekiwane rezultaty. Wprawdzie dokładnej daty przedstawienia projektów jeszcze nie znamy, ale będziemy trzymać rękę na pulsie. W każdym razie nasza organizacja jako jedna z pierwszych zostanie poinformowana o tym terminie. Będziemy koordynować wszystkie działania dotyczące głosu społeczeństwa w tej sprawie.

- Budowa trasy S-7 nie jest jedynym niebezpieczeństwem, które grozi Lasowi Bemowskiemu...
-To prawda. Kolejnym problemem są plany stworzenia centrum hotelowo-gastronomicznego w środku kompleksu leśnego. Ich pomysłodawcą jest Marian Okręglicki, prezes spółki budowlanej "Sawa Apartments", a zarazem właściciel 20-hektarowej działki położonej na granicy dwóch rezerwatów.

- W jaki sposób wszedł w posiadanie tego terenu?
-To długa historia. W latach 50 działkę zajęło wojsko i wybudowało tam system 20 stanowisk dla pojazdów. Podziemne garaże umieszczono na poziomie gruntu, nie naruszając stosunków wodnych istotnych dla przyległego rezerwatu. Budowle te zostały przysypane ziemią. W 2002 roku Minister Obrony Narodowej przekazał teren Agencji Mienia Wojskowego, która w 2004 r. wniosła nieruchomość aportem do założonej naprędce spółki "Ramwar". Dziennikarze "Rzeczpospolitej" dotarli do dokumentów wskazujących, że spółka była blisko związana z wojskiem. "Ramwar" obniżył cenę działki i sprzedał ją Marianowi Okręglickiemu. Nieruchomość szacowaną na niemal 8 mln zł inwestor kupił za...960 tysięcy. Okoliczności przekazania tego terenu są bardzo podejrzane. W związku z tym po interwencjach naszego Stowarzyszenia Starosta Powiatu Warszawskiego Zachodniego w maju tego roku złożył na Policji doniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa polegającego na sprzedaży nieruchomości Skarbu Państwa po rażąco zaniżonej cenie.

-To nie jedyny problem, który wiąże się z tą działką...
-Już w momencie sprzedaży nieruchomości w planie zagospodarowania przestrzennego zaznaczono, że teren, na którym jest położona, nie będzie przeznaczony pod zabudowę. Tymczasem obecny inwestor planuje stworzenie tam bazy hotelowej. Jak twierdzi właściciel, działka nie jest już częścią lasu, ponieważ przez wiele lat należała do wojska i stanowi teren prywatny. To oczywiście nieprawda - ten obszar, położony na granicy dwóch rezerwatów, tworzy z nimi ścisły ekosystem. Zmiany, które tam nastąpią, naruszą równowagę biologiczną całego kompleksu.

- Jakie działania podjęło Stowarzyszenie, aby rozwiązać tę sprawę?
- Napisaliśmy do wszystkich instytucji, w których interesie leży ochrona Lasu Bemowskiego. Odpowiedziała nam między innymi dyrekcja Kampinoskiego Parku Narodowego i Lasów Państwowych, wyrażając zaniepokojenie zaistniałą sytuacją. Nadal czekamy na interwencję Ministra Środowiska.

- Do kogo należy ostateczna decyzja?
- Nie wiadomo dokładnie, kto powinien wydać postanowienie w tej sprawie - Wojewódzki Konserwator Przyrody czy Minister Środowiska. Mamy nadzieję, że prokuratura wyjaśni okoliczności sprzedaży tej działki i teren zostanie przywrócony Lasom Państwowym.

- Unieważnienie aktu notarialnego może być trudne...
-Ale nie niemożliwe. W każdym razie absolutnie nie możemy się zgodzić na wydanie zezwoleń budowlanych. Za wszelką cenę musimy uchronić ten obszar przed zniszczeniem...

Karolina Gwarek





ostatnia aktualizacja - 25.01.2014;    webmaster     Stronę od 20.06.2004 odwiedzono - razy